Wybierz optymalną strategię ochrony marki zastrzegając nazwę i logo
Odwieczny problem przedsiębiorców to wybór odpowiedniej strategii ochrony marki. Możesz mieć dylemat, co lepiej zastrzec: nazwę, czy logo? Nie każda forma znaku towarowego da Ci taką samą ochronę. Często jedno zgłoszenie to za mało. Coś trzeba wybrać, ale co? To zależy do okoliczności. Nie szukaj gotowych rozwiązań. Stwórz własne.
Spis treści:
Wszystko ma swoje wady i zalety
Nie inaczej jest na gruncie mechanizmów chroniących markę. Każde rozwiązanie ma swoje plusy i minusy. Jeśli jednak wiesz, co chcesz chronić, możesz stworzyć strategię ochronną szytą na miarę Twoich potrzeb. Wystarczy zarejestrować znak towarowy w odpowiedniej formie, by uzyskać maksymalną ochronę prowadzonego biznesu.
A masz z czego wybierać. Znakiem towarowym może być każde oznaczenie, które nadaje się do komercyjnego odróżniania oferowanych przez Ciebie produktów lub usług. Możesz je zastrzec w Urzędzie Patentowym w formie:
- nazwy (znak słowny),
- logo (znak słowno-graficzny) lub
- sygnetu (znak graficzny).
Nie da się jednak zarejestrować wszystkiego w ramach jednego zgłoszenia. Zastrzeżenie każdej z tych form wymaga złożenia osobnego wniosku i poniesienia z tego tytułu oddzielnych opłat. Jeśli procedura przed Urzędem Patentowym zakończy się sukcesem, konkurencja nie będzie mogła posługiwać się nawet podobnym oznaczeniem do Twojego.
Zobacz również:
- Czy można zastrzec znak towarowy na osobę fizyczną?
- Jak wybrać dobrego fotografa?
- Księgowość w spółce – o czym pamiętać?
- Dlaczego warto inwestować w torby reklamowe?
Niełatwy wybór między nazwą, a logo firmy
To zazwyczaj jeden z częstszych dylematów wśród przedsiębiorców, którzy dopiero rozkręcają swój biznes. Tutaj również nie znajdziemy gotowych odpowiedzi. Jest jednak kilka wskazówek, które mogą pomóc Ci dokonać właściwego dla Twojej sytuacji wyboru.
Przyjrzyj się uważnie nazwie swojej firmy. Czy przeciętny klient mając przed oczami tylko znak słowny, zorientuje się, jakiego rodzaju produkty lub usługi oferujesz? Jeśli tak, to znaku słownego raczej nie uda Ci się zastrzec. Urząd patentowy z pewnością odmówi Ci ochrony powołując się na to, że znak ma charakter opisowy.
W takiej sytuacji lepiej zastrzec firmowe logo. O ile ma fantazyjną grafikę, to dostaniesz ochronę. Z kolei konkurencja bez konsultacji z rzecznikiem patentowym, raczej nie zrozumie, że samej nazwy taka rejestracja nie zabezpiecza.
Logo zawsze jest lepsze od nazwy? To nie takie proste.
Znak słowno-graficzny łatwiej jest zarejestrować. Powinieneś go później używać w takiej formie, w jakiej widniał w podaniu. Jeśli za jakiś czas postanowisz odświeżyć szatę graficzną znaku, powinieneś zastrzec osobno jego nową wersję. W przeciwnym wypadku, po 5 latach nieużywania pierwotnej wersji, konkurencja będzie w stanie wygasić Ci taką ochronę na drodze spornej.
Inaczej rzecz się ma, gdy zastrzegasz nazwę firmy. Wówczas ochrona rozciąga się na sam znak słowny (fonetyczne brzmienie danej nazwy). Zmiana szaty graficznej firmowego logo nie będzie miała wpływu na samą nazwę. To silny argument, aby ubiegać się o ochronę samej nazwy firmy.
A jeszcze korzyści ma rejestracja samej nazwy?
Jeśli prowadzisz biznes w sieci i korzystasz z serwisów aukcyjnych, może okazać się, że lepiej będzie zarejestrować nazwę Twojej firmy niż logo. Na Allegro funkcjonuje bardzo prosty system zgłaszania naruszeń znaku towarowego. Wystarczy wypełnić formularz i powołać się na świadectwo ochronne, które uzyskujesz na skutek rejestracji swojego oznaczenia.
Musisz jednak mieć świadomość, że osoby rozpatrujące te zgłoszenia raczej nie mają specjalistycznej wiedzy z zakresu prawa własności przemysłowej. Zdecydowanie łatwiej ocenić im podobieństwo dwóch nazw, niż wyszukanej grafiki. Z punktu widzenia możliwości zablokowania oferty nieuczciwego konkurenta, lepiej zastrzec znak słowny.
Przed zgłoszeniem powinieneś również sprawdzić, czy na rynku nie ma już zastrzeżonych znaków podobnych. Jeżeli mają w sobie identyczne słowo, to łatwo je zlokalizujesz. Gorzej, jeżeli nieco się od Twojego różnią. Wtedy potrzeba specjalisty, który oceni czy Twoja marka nie złamie prawa. Z tego powodu warto zlecić analizę prawną marki rzecznikowi patentowemu.
Ochrona domeny internetowej jako znaku towarowego
Jest jeszcze jedna kwestia związana z prowadzeniem biznesu w sieci. Konkurent może wejść w posiadanie domeny o podobnym adresie do Twojej nazwy firmy. Pojawia się wtedy pytanie, czy znak słowno-graficzny chroni płaszczyznę fonetyczną. Czyli czy zabezpieczy Ci również domenę internetową. To zależy od okoliczności danej sprawy.
Jeśli zarejestrowałeś firmowe logo, domena będzie chroniona tylko, gdy nazwa w niej zawarta ma zdolność odróżniającą. Czyli przynajmniej w teorii powinieneś móc chronić niezależnie samą nazwę. Dla przykładu zastrzeżone logo FENIX daje monopol na nazwę „fenix”. Tego samego nie można powiedzieć o logo TANIE ROWERY.
Z punktu widzenia ochrony domeny internetowej, bezpieczniej jest zastrzec nazwę firmy, a nie logo. Nie będziesz się musiał zastanawiać, czy logo chroni nazwę firmy, jeżeli zabezpieczysz obie te płaszczyzny niezależnie.
Zamiast wybierać, zgłoś podstawowe odmiany znaków towarowych.
Nie jesteś w stanie przewidzieć przyszłości. Skąd masz wiedzieć, czy Twój konkurent spróbuje naruszyć nazwę Twojej firmy, czy może postanowi lekko zmodyfikować Twoje logo? Tutaj może pomóc tylko wróżka. Często okazuje się, że nie warto wybierać i najlepiej dokonać dwóch zgłoszeń. Zastrzeżenie znaku w formie nazwy i logo jest najbardziej optymalnym rozwiązaniem, bo obie formy wzajemnie się uzupełniają.
Każdy przypadek należy rozpatrywać indywidualnie. Dlatego też konsultacja z rzecznikiem patentowym jest zalecana, aby znaleźć odpowiednią dla Ciebie strategię ochronną. Jedno z najbardziej optymalnych, choć kosztownych rozwiązań, przewiduje dokonanie nawet trzech osobnych zgłoszeń.
Wówczas zastrzegasz w Urzędzie Patentowym swoje prawa do nazwy, logo oraz sygnetu. Twoja marka jest w ten sposób chroniona na każdej płaszczyźnie. To sprawia, że nieuczciwa konkurencja nie ma technicznie możliwości przybliżyć się do Ciebie ze swoją marką.
1. Wersja maksimum – wykorzystaj do ochrony również wzór przemysłowy
Rejestracja firmowego logo niekiedy może był kłopotliwa z uwagi na dużą ilość jego wariantów kolorystycznych. Każdy wariant to osobne zgłoszenie i dodatkowy koszt? Kolejna strategia ochronna pozwala uprościć całą ścieżkę. Uzupełnia opisaną powyżej procedurę o rejestrację wzoru przemysłowego. Wówczas za pomocą jednego zgłoszenia zastrzegasz wszystkie pozostałe warianty logo, które nie zostały zarejestrowane w formie znaku towarowego.
2. Wersja optimum – zastrzeż logo i nazwę firmy
Jeśli ograniczony budżet nie pozwala Ci na rejestrację wszystkich elementów Twojej marki, skup się na ochronie tego, co najważniejsze. To co najczęściej pada ofiarą nieuczciwych konkurentów, to znak słowny (nazwa) oraz słowno-graficzny (logo).
Musisz jednak zdecydować w jakiej formie najczęściej używasz firmowego logo. To właśnie najpopularniejsza szata graficzna powinna być przedmiotem zgłoszenia.
3. Wersja minimum – nazwa firmy
Gdy jednak musisz wybierać między rejestracją nazwy lub logo, wybierz nazwę. Mimo, że taka strategia ochronna ma swoje wady, jest o wiele bardziej praktyczna niż zgłoszenie logo. Sprawdza się to rewelacyjnie w walce z nieuczciwą konkurencją w sieci.
Pamiętaj jednak, że znaki słowne trudniej jest zarejestrować. Urząd Patentowy z pewnością odmówi ochrony, gdy zgłoszony znak słowny będzie niedystynktywny. A w branży ecommerce firmy chętnie wchodzą w nazwy łopatologicznie opisowe. Z prawnego punktu widzenia to błąd.
To co do tej pory napisałem można podsumować tak, że nic nie jest tak proste, jak mogłoby się wydawać. Nie ma uniwersalnej strategii ochronnej marki. Każdy przypadek należy rozpatrywać indywidualnie. Jedno jest pewne: lepiej zastrzec logo niż nie dysponować żadnym prawem z rejestracji. Jak możesz zobaczyć na poniższej mapce, ochrona bez formalnej rejestracji jest minimalna.
Czym charakteryzują się kampanie Google Ads?
Google Ads, dawniej znane jako Google AdWords, to jedna z najpopularniejszych platform rek…